O Czerwcówce słów kilka

Evir w dniu 11 czerwca 2022

Zakończyliśmy przygotowania do kolejnego zlotu. Ci, którzy znają mnie lepiej, wiedzą, że co roku powtarzam, że to już ostatni raz podejmuję się organizacji. Kosztuje to sporo nerwów, czasu i ruszania szarymi komórkami, aby się to wszystko przysłowiowej kupy trzymało a i wszyscy, którzy jadą byli zadowoleni. A wiemy wszyscy, że dopasować wszystkim to wyzwanie w teorii niemożliwe.

Jednak dzięki Jaszkowi, z którym spędzaliśmy długie godziny na dyskusjach o przygotowywaniu wszystkiego, wszystko przebiegło prościej niż zazwyczaj, choć i wyzwanie było większe niż dotychczas. Już samo poszukiwanie i zmiana ośrodka nie były łatwym zadaniem. W to zaangażowało się naprawdę wiele osób i wszystkim Wam serdecznie za to dziękuję. Ze względu na to, że nie wiedzieliśmy nic o wyglądzie pokoi oraz domków w nowym miejscu, samo rozmieszczanie tam Was było pierwszym sporym wyzwaniem. Także inne kwestie, które do tej pory nie stanowiły wyzwania, tutaj musiały być uzgodnione zupełnie od nowa. Dni, w których będziemy mieć ogniska (wiecie, że każde jest zgłoszone do nadleśnictwa?), organizacja i menu samego uroczystego grilla…

Ale dziś mamy to już za sobą. Zostało kilka detali, które ogarnąć będziemy musieli na miejscu, ale to już naprawdę szczegóły.
Przy okazji organizacji tego zlotu, przypominałem sobie również poprzednie. Jestem sentymentalny. Nic na to nie poradzę. Dziś siedząc już praktycznie na walizkach, przed samym wyjazdem na czerwcówkę 2022, jestem podekscytowany najbardziej tym, że zobaczę tyle zarówno starych wyjadaczy, z którymi znamy się na wylot, ale poznam także nowe osoby, które znam jedynie z gry czy Discorda. Oczywiście będąc sentymentalnym, brak mi będzie wielu osób, które znam, lubię i choć może nie było czasu na to, żeby zamienić więcej słów, szczerzej pogadać i poznać się lepiej, to cieszyłem się wiedząc, że jesteście. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich tych osób nawet z nicków, bo to byłaby bardzo długa lista, ale jeśli to czytacie to wiecie, że mówię właśnie o Was.

Przez wiele lat prowadzenia Barbarzyńców wiele się działo. Wydarzyło się wiele dobrego, ale były też gorsze chwile, które część z nas nieco poróżniły. Pomimo tego, że ciężko jest nam często zapomnieć o złych słowach i momentach, to jestem przekonany, że warto spróbować, bo życie jest na to za krótkie żeby żyć z urazami. Fajnie jest być razem i wspólnie się bawić.

Wracając do czerwcówki to mamy nowy spot na zlot i czy wrócimy w to samo miejsce w przyszłym roku, czas pokaże.
Dziękuję Jaszkowi za to wszystko, o czym pisałem wyżej. Dziękuję naszemu gildyjnemu szefowi kuchni Darastrixowi za akcję ze zrzutką, na której zebrało się już niemal 2000zł i zadbanie żebyśmy wieczorami nie umierali z głodu. Urshanie, Syquowi, Bananowi i Systuhowi za organizacyjne dyskusje oraz idee i wspieranie pomysłami nie tylko czerwcówki, ale także na bieżąco ogarnianie gildyjnych często niełatwych tematów.

Dziękuję wszystkim, którym udało się przebrnąć przez moje wypociny. Już nie mogę się doczekać aż się zobaczymy. Życzę Nam wszystkim dobrej zabawy, dobrego czasu, momentów, które zapadną w pamięć. Zabierzcie ze sobą mnóstwo dobrego nastroju, bo pogoda zapowiada się cudnie.

Do zobaczenia już niedługo.
Lok'Tar Ogar! For the Barbarzyńcy!
/Evir/

© 2024
Lok'tar ogar!